Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Rozdziały 1-10

Rozdział 1 Powolutku Przebudził się o północy cały spocony. Śnił o Niej. Piękna nieznajoma o aksamitnej skórze i ciemnych oczach mknie przez polanę niczym łania. Słychać trzask łamanych gałęzi. Wśród porannych mgieł jej skóra nasączona wilgocią odbija pierwsze promyki słońca. Jest delikatna i płocha jak motyl, który wczoraj wpadł mu do kieszeni. Omal się biedaczyna nie wykończył, próbując wydostać się z pułapki. Na szczęście R. szybko wyciągnął nieboraka z kieszeni. Wewnątrz niej, na podszewce, pozostał biały pyłek z jego cieniutkich skrzydełek. Jest piękna. Ciemne, długie włosy opadają na ramiona. Spojrzenie ma łagodne, skupione, usta zastygłe w półuśmiechu. Jej smukła sylwetka faluje wśród traw. Czeka na pierwszy gest. Spokojnie patrzy w jego stronę. R. marzy o Niej, choć Jej nie zna, ale mógłby przysiąc, że wie o Niej wszystko. Kiedy budzi się rano, czuje niewysłowioną tęsknotę za tym, czego jeszcze nie przeżył. Nie ma jednak odwagi przyznać, że pragnie miłości. Czuje pożą

Najnowsze posty

Rozdziały 11-20

Rozdziały 21-29